Rozważania z uzyskanych wyników doświadczalnych
W fizyce istnieje niepisany paradygmat, że cząstki elementarne muszą być bardzo proste, jakieś kulki, dipole czy struny. Podejście to nie ma jednak jakiegokolwiek uzasadnienia z wyjątkem lenistwa umysłowego. Jeżeli pomyślimy sobie, że wszystkie cząstki elementarne we wszechświecie, które są takie same, zostały wyprodukwane z pomocą jakiejś maszynki zawierającej określoną informację lub są kopią informacji innej cząstki z użyciem maszynki, albo specyficznego zjawiska fizycznego, to nie ma większej różnicy, czy cząstki elementarne są proste czy skomplikowane. Organizmy żywe jak już uzyskały mechanizm produkcji białek, to starają się zastępować inne cząsteczki chemiczne białkami łatwymi w produkcji, więcej, starają się korzystać z tych samych matryc do różnych celów. Przykładowo fotoliaza, która u wielu zwierząt łapie fotony światła aby ich energię wykorzystać do szybkiej i wcale nie prostej naprawy DNA, u człowieka nie występuje, ale jej fragment łapiący światło tzw blue light receptor, jest wykorzystywany jako receptor światła dla przekazu informacji o obecności światła. Dużo bardziej skomplikowane urządzenie potrafiące rozpoznawać i kleić uszkodzone DNA zostało wykorzystane w części do znacznie prostszych celów, bo jego produkcja była już gotowa i szybka. Tak jest z wieloma białkami, wykorzystywane są często znacznie poniżej swoich możliwości, w całości albo jako fragmenty. Podobnie i w produkcji realizowanej przez człowieka, większość mikroprocesorów pracuje znacznie poniżej swoich możliwości, wręcz są profanowane, często ich funkcją jest zarządzanie pralką, co kiedyś pełnił przełącznik z silniczkiem. Łatwiej wyprodukować więcej standardowych mikroprocesorów niż wprowadzać nowy układ scalony. Podobnie w fizyce, jezeli istnieje mechanizm kopiowania cząstek, to mogą być prawie dowolnie skomplikowane. Taki mechanizm znamy już odnośnie cząstek pola torsyjnego. Wprowadził go po raz pierwszy do użycia przez człwieka, dwieście lat temu, Samuel Hahnemann w postaci produkcji leków homeopatycznych. Kiedy cząstka pola torsyjnego napotka skomplikowaną cząsteczkę chemiczną na przykład białko będące hormonem, skopiuje je w swojej własnej materii, ale w tak idealny sposób, że receptor komórkowy nie odróżni, czy ma do czynienia z hormonem czy z cząstką pola torsyjnego udającą hormon. Ale na tym nie koniec, jeżeli mamy zewnętrzne wirowe pole torsyjne, to ta cząstka będzie kopiowała informację na inne cząstki pola torsyjnego, które następnie będą udawały hormon. Następuje infekcja na inne przygodnie napotkane cząstki pola torsyjnego, ograniczona tylko lokalnymi warunkami środowiska fizycznego.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby w przypadku pozostałych cząstek elementarnych a nie tylko czastek pola torsyjnego, w odpowiednich warunkach fizycznych, nie mogły zachodzić podobne procesy trwałego wdrukowania informacji o przyszłych właściwościach cząstek. Nie prostej, ale bardzo skomplikowanej informacji. W świetle takiego mechanizmu nie jest już tak absurdalne stwierdzenie starożytnych myślicieli wschodu, że „w każdym atomie jest zamknięty cały wszechświat”.
Diana Wojtkowiak
26 grudzień 2016